sobota, 8 sierpnia 2009

Upał

witam

Upał w głowie, trudno wszystko uporządkować. Ale porządek jest
najmniej oczekiwany .
Za pierwszym zakrętem sto dróg, za następnym też a może 66 lub sto
schodów w górę i w dół. Co wybrać? Codziennie będzie przybywać
możliwości. Powrotu nie ma, wracam w obcą pustkę, zmieniona ja do dawnej mnie.
Czujemy się obco, skrępowane.

Tak to mniej więcej wygląda. Z każdym listem rozrasta się,
przyspiesza. Przez godzinę będę trzymać się jednego koloru (który wybrać?),
sznureczek, czy to jest sznureczek? Odwiązuję go. Będę szła z zamkniętymi
oczami. Za sobą pozostawiam cichnące mruczenie zetlałych pasm.

Twoje listy tysięczne drogi ukazują. Wybory oszałamiają. Śnię na
jawie, śpię bez snów. Jestem silna i bez lęków. Tylko po co ściskam
w dłoni pustą wydmuszkę poczwarki? j

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz