Poczekaj na mnie, Księżniczko Letniego Przesilenia, poczekaj na pierwszy dzień tygodnia, poczekaj, bo trudno mi Cię nie widzieć , poczekaj na listy, mam ich cały stos w bawełnianej torbie, poczekaj na mego posłańca, poczekaj, ja myślę i pamiętam, poczekaj, aż wyrwę się z wiru szarego.
Zobaczysz, jeszcze będziemy razem z Pięknym Listopadem i zażartujemy z jego fryzury, układając ją na nowo. Może czasem musnę dłonią Twoją dłoń, plotąc mu jesienny warkocz.
sobota, 8 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz