Wróciłam dziś zza siedmiu ośnieżonych szczytów, w to miejsce, gdzie na cieniutkiej pajęczynce porozumienia zostawiłaś dla mnie wiadomość. Już rosa zmyła zapach Twych dłoni, już pracowite świetliki obejrzały ją z każdej strony, cały las i cała pustynia zna jej treść na pamięć. A ja stoję wyprostowana i dziwię się, że dopiero teraz pozwolono mi utkać coś dla Ciebie. Czy wrócisz jeszcze w te strony, by obejrzeć mój prezent?
Czujesz, jak drzewa ciężko i szeroko obsypują się kwieciem?
poniedziałek, 10 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz