Przyjmij mnie więc w Królestwie Wodospadów.
Przyjmij mnie z tęczą we włosach, podarunkiem od niebios, Twoich sług najmniejszych.
Przyjmij mnie z moim orszakiem, z czarnookim Nokturnem i białostopą Jutrzenką.
Przyjmij mnie na swym tronie z myśli niezwykłych, zapachu maciejki i blasku, przy którym nie ma gwizd ni diamentów.
Przyjmij mnie, już za długo rozdzielono to, co nierozerwalne.
Przyjmij mnie, bo tęsknota jest głazem i prądem wartkim, który niweczy moje pergaminowe łabędzie, które płyną do swego domu, a ogrodów Twoich.
Przyjmij mnie szybko, niech znów zachwycimy się wzajemnie dopasowaniem naszych dłoni.
poniedziałek, 10 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz