środa, 11 stycznia 2012

znalazłam w starym zeszycie z datą 23/24.08.2008

Grzebiąca w koszu na śmieci stara kobieta ma twarz królowej.
Myślę o niej jeszcze po godzinie.
Idę niedbale Miodową, wymijam rusztowanie, parkujące samochody.
Usiłuję przeczytać napis na cysternie z wodą przed Świętym Jackiem.
Woda dla bezdomnych, bo upały.
Ktoś ich poi jak ptaki?
Ta spokojna królewska głowa...
Przy samochodzie niewielka butelka, zakręcona, na dnie alkohol.
Podnoszę. Wypijam.
Zostaję na ulicy. Jestem wolna.
Nie jest późno. Po dwudziestej drugiej. Niedziela.
Siadam na ławce przystanku.
Muszę zebrać myśli.
Jestem wolna.
Mogę wszystko.
Mogę...

4 komentarze:

  1. "Oczy tej Małej, jak dwa błękity, myśli tej Małej, białe zeszyty..."

    OdpowiedzUsuń
  2. Do zobaczenia, Danko. Gdzieś indziej. Dziękuję za wszystko. Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  3. "Żyję" napisane o sobie. Tylko tyle i aż tyle. Egzystencja to czy prawdziwe życie? Wierzę, że teraz już na pewno to drugie. Niebawem wszyscy się spotkamy w lepszym świecie. Z teraźniejszości zostaną nam tylko dobre wspomnienia.
    Na razie musi wystarczyć nam pamięć, osobiście zapamiętam Cię jako bardzo życzliwą osobę, miałaś ciepły i pogodny głos. Do zobaczenia... wkrótce:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli nawet nie niebawem, znając pęd czasu...

      Usuń